
Miło jest posłuchać tego co ma do powiedzenia Bernard. Ten mnich ma zdecydowanie dar do opowiadania. Czasem jednak wydaje mi się, że przesadza z winem, bo jego historie za bardzo przypominają bajki dla dzieci i wcale nie chce mu się wierzyć.
Harper powiedział mi wprost: zapomnij o tym. Bernard prawdopodobnie ma w sobie pintę irlandzkiej krwi i opowiadać może do woli, a Ty i tak się nie zorientujesz, kiedy buja, a kiedy mówi prawdę.
Musi coś byćw tym, co mówi Harper, bo raz na jakiś czas Bernard opowiada o tej samej historii, o królach, czarnoksiężnikach i pięknych królowych. Ciągle powtarza przy tym imię – Artur.
Z nieodnalezionego dziennika Richarda Sharpe;
Nieprzyjaciel Boga, B. Cornwell, Wydawnictwo Erica, Warszawa 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz