wtorek, 30 marca 2010

1815 - czerwiec

Wiem, że coś wisi w powietrzu... coś czego być może powinienem się bać, ale jednocześnie nie mogę sę doczekać. Czuję zbliżającą się rzeź... na pewno warto wcześniej nabrać sił i posilić się.

O Francuzach można wiele powiedzieć. W większości będą to rzeczy złe i niesławne, ale wiele gorszych rzeczy można powiedzieć o naszych obozowych kucharzach. W porze obiadowej najchętniej poszedłbym do karczmy - nawet francuskiej.

Może nawet napiszę o tym kiedyś książkę...

... kucharską ha... ha... ha...



Z nieodnalezionego dziennika Richarda Sharpe;
Sharpe - chefs on campaign

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz